Gram z dzieciakami po LANie w gry z ery 2000, czyli Day Of Defeat (ten darmowy, 1.0), Counter Strike 1.5, Unreal Tournament, Settlers 2.5 (niemiecki, wypas), Tactical Ops 1.6 i parę modów do HL/UT. Ale też w Shogun: Total War, Civ3 i takie tam...
I najmłodszemu rozsypał się Athlon 1700 bo płyta padła, starszemu jak się okazało ram padł (tutaj sprzedam ciekawostkę wagi ciężkiej, ale to zaraz), a mi padł leciwy GTS250 Geforce.
I tak sobie bidujemy bez kompów, aż nagle pojawiła się okazja: Urzędowy DELL790 ATX z Windows 10 na legalu. Biere w ciemno. Za 100plnów!!!
Komp to do grania żaden, więc zacząłem dumać, jak to zrobić, aby nie wydać za wiele, a uruchomić 3 kompy.
Krok 1.
Kupiłem dysk SSD GoodRam 500GB w Media Expert za 139pln.
Wyjąłem dyski z Kompa Młodego, wstawiłem je do swojego, skopiowałem całą zawartość.
Musiałem tak zrobić bo płyta z DELLa Nie ma szyny IDE,a mój akurat ma SATA i IDE. Więc skopiowałem treść dysków Młodego na nowy dysk SSD.
Załadowany dysk dysk podpiąłem do Della790, czyli kompa Młodego.
Tam jest Windows10. A ja chciałem mieć Windows XP.
Chodziło o kompatybilność do grania LAN (W10 jest do dupy w tym względzie, zwłaszcza w tytułach sprzed roku 2010)...
Zrobiłem więc tak:
W DELL790 uruchomiłem płytę w konfiguracji ATA, z tym dyskiem SSD. Zainstalowałem Windows XP (system Windows mam oryginalny, z licencją, płytą itd - moja własność, nabyta legalnie).
Zainstalowałem wszystko pod Windows XP. Działa.
I teraz, przed uruchomieniem, wybieram sobie, który system chcę uruchomić:
Czy Windows 10 (działa wsio)
Czy Windows XP (też działa wsio!)
Okej, komp Młodego załatwiony, bo udało się uratować wszystkie dane. A przy okazji mam nowy komp, z Windows 10.
Krok 2.
Aktywacja karty graficznej.
DELL790, którego nabyliśmy za 100 zł nie posiada żadnej karty graficznej, poza tą wbudowaną (Intell2k GC). Czyli nic tam nie pójdzie, a nawet nie będzie człapać. I teraz zagwozdka.
Producent, DELL, podaje, że na szynie PCI Express 2.0 (bo taki ma standard) można podpiąć 35W maks mocy. Zasilacz w obudowie ATX ma moc 285W, ale nie posiada zewnętrznych podpięć, więc wszelkie zasilanie, w tym zestawie, jest realizowane przez płytę główną (dla złączy PCI, każdych). I aby coś tam wstawić z dobrym GPU, trzeba wymienić zasilacz.
Tego, no.... coś mi w tych 35W nie leżało. Znalazłem instrukcję, i faktycznie do każdego modelu 790 jest napisane, że 35W to max co można wcisnąć. Ale też znalazłem info na YT, że szyna obsłuży spokojnie nominalne 75W.
Jest drugi problem....
Acha, nie powiedziałem i pierwszym.
Pierwszy problem był taki, że producentem płyty głównej jest Intell, a wykonawcą DELL. DELL sobie zażyczył, aby złącza PCI Ex16 znalazły się dosłownie na kursie slotów pamieęci RAM - ergo, nie włożysz tam diabła w karcie graficznej, bo maksymalna długość karty może mieć 16,7cm.
Quest:
- znajdź kartę graficzną o maksymalnej długości 16,7cm
- Poborze mocy do 35W
- Pasującej do PCIe 2.0
- Niech to będzie produkt graficzny z akceleracją, najlepiej żeby to była w ogóle karta graficzna do gier.
- Sterowniki muszą być obsługiwane przez Windows10 i Windows XP (pamiętać trzeba, że odpalam dwa komputery w jednym!)
Ergo. Tast Failed.
Ale nie, nie!
Te 35W to ściema Sobie DELL tak zapisał, a nawet nadrukował na płycie, że 35W to maks, bo standard PCIe 2.0 ma 75W.
I tego się trzymałem. Kiedy skreśliłem ten wymóg, z odpowiedzą przyszedł wujek google:
GeForce 750 GTX
Kupiłem kartę za 90pln. Używaną (tylko jak się okazało, nowa i nie używana).
Zainstalowałem FrameWare, sterowniki i hula i działa pod W10 i WXP.
Ma złącze VGA i HDMI, więc mogę podpiąć sobie kompa do telewizorni i będzie teges. Acha, co ważne - Windows10 pozwala mi w końcu korzystać z konta STEAM. Więc korzystam.
Krok3.
Uratowanie kompa Młodego zajęło mi 212pln (zakup i przesyłki). Ale nie działał jeszcze mój komp i komp Starszego.
Mi, jak pisałem, padł Geforce DarkKnight 250 GTS, a u Starszego bluzgał RAM.
Wpierw usiadłem, żeby zobaczyć na komp Starszego. I tę historię zostawię na koniec*.
U Starszego problem polegał na tym, że posiadał w swoim Athlonie 4Q 2GB RAMu. Wszystko latało wolno, a nawet jeszcze wolniej. Nie, żebym coś podejrzewał, bo przecież znam ten komputer* od 10 lat i wiem, że to szajs dość stary. Operuje na systemie Windows XP, ładuje się szybko, a potem zwiecha i gry mają slajdy. Takżem czuł, że to ram.
To znaczy, tak mi się wydawało, więc kupiłem 8GB ram (dwie kości) za 20zł. Paczka przyszła, otwieram kompa i mam zwiechę....
* -
Nie tak zapamiętałem tego złoma! W środku zasilacz 600W, Karta GTX 740, procek (no właśnie) Athlon Quad, płyta stworzona do OC... zaraz, zaraz? Budę znam, a kompa nie za bardzo. Na pewno, na 100% w tej budzie był onegdaj Athlon 1700 i Geforce 7900... No, może te 2GB ram kojarzę...
A było tak. Komp, który używa Starszy, był moim awaryjnym kompem, takim do grania i używania. W 2013 roku padł w nim procek, więc poszedłem do serwisu, a tam zaproponowali mi wymianę procka i płyty. W czasie, kiedy komp był w serwisie, miałem wypadek i 3 tygodnie spędziłem w szpitalu. Po wyjściu odebrałem komp już naprawiony zgodnie z wytycznymi, które brzmiały raczej tak: zróbcie z tego maszynę.
I jak wyszedłem ze szpitala, to komp, już sprawny, wylądował w szafie. Wyjąłem go dopiero, jak syn miał 7 lat... I się okazało, że to - na ówczesne czasy biorąc - to konkret sprzęt, taki topowy.
I co zrobiłem?
Wiedząc, jaki komp ma Starszy, wyjąłem jego GTX740, wstawiłem do siebie, a jemu kupiłem GTX980, za 100pln.
I wszystkie kompy działają.
Ale to nie koniec!
U Starszego dzisiaj zrobiłem myk z dyskiem. Ponieważ mam W10, legalny, z Upg z W7 (też legalny) kupiłem drugi dysk 1GB a 199pln, i uruchomiłem, jego kompa, w trybie wyboru dysku - więc ma gość albo Windows XP i stare gry, albo W10 i Steam z nowymi grami.
Cała operacja kosztowała mnie 540pln.
I mam w tym 3 kompy znów sprawne, z wyborem 5 kompów, w zależności od potrzeb.
Odpalamy każdą grę do roku 2015 na full detalach i działa. Dzisiaj spóźniony Mikołaj dostarczył nam 3 gierki...
(i powiedział, że Żona płaci!)
I najmłodszemu rozsypał się Athlon 1700 bo płyta padła, starszemu jak się okazało ram padł (tutaj sprzedam ciekawostkę wagi ciężkiej, ale to zaraz), a mi padł leciwy GTS250 Geforce.
I tak sobie bidujemy bez kompów, aż nagle pojawiła się okazja: Urzędowy DELL790 ATX z Windows 10 na legalu. Biere w ciemno. Za 100plnów!!!
Komp to do grania żaden, więc zacząłem dumać, jak to zrobić, aby nie wydać za wiele, a uruchomić 3 kompy.
Krok 1.
Kupiłem dysk SSD GoodRam 500GB w Media Expert za 139pln.
Wyjąłem dyski z Kompa Młodego, wstawiłem je do swojego, skopiowałem całą zawartość.
Musiałem tak zrobić bo płyta z DELLa Nie ma szyny IDE,a mój akurat ma SATA i IDE. Więc skopiowałem treść dysków Młodego na nowy dysk SSD.
Załadowany dysk dysk podpiąłem do Della790, czyli kompa Młodego.
Tam jest Windows10. A ja chciałem mieć Windows XP.
Chodziło o kompatybilność do grania LAN (W10 jest do dupy w tym względzie, zwłaszcza w tytułach sprzed roku 2010)...
Zrobiłem więc tak:
W DELL790 uruchomiłem płytę w konfiguracji ATA, z tym dyskiem SSD. Zainstalowałem Windows XP (system Windows mam oryginalny, z licencją, płytą itd - moja własność, nabyta legalnie).
Zainstalowałem wszystko pod Windows XP. Działa.
I teraz, przed uruchomieniem, wybieram sobie, który system chcę uruchomić:
Czy Windows 10 (działa wsio)
Czy Windows XP (też działa wsio!)
Okej, komp Młodego załatwiony, bo udało się uratować wszystkie dane. A przy okazji mam nowy komp, z Windows 10.
Krok 2.
Aktywacja karty graficznej.
DELL790, którego nabyliśmy za 100 zł nie posiada żadnej karty graficznej, poza tą wbudowaną (Intell2k GC). Czyli nic tam nie pójdzie, a nawet nie będzie człapać. I teraz zagwozdka.
Producent, DELL, podaje, że na szynie PCI Express 2.0 (bo taki ma standard) można podpiąć 35W maks mocy. Zasilacz w obudowie ATX ma moc 285W, ale nie posiada zewnętrznych podpięć, więc wszelkie zasilanie, w tym zestawie, jest realizowane przez płytę główną (dla złączy PCI, każdych). I aby coś tam wstawić z dobrym GPU, trzeba wymienić zasilacz.
Tego, no.... coś mi w tych 35W nie leżało. Znalazłem instrukcję, i faktycznie do każdego modelu 790 jest napisane, że 35W to max co można wcisnąć. Ale też znalazłem info na YT, że szyna obsłuży spokojnie nominalne 75W.
Jest drugi problem....
Acha, nie powiedziałem i pierwszym.
Pierwszy problem był taki, że producentem płyty głównej jest Intell, a wykonawcą DELL. DELL sobie zażyczył, aby złącza PCI Ex16 znalazły się dosłownie na kursie slotów pamieęci RAM - ergo, nie włożysz tam diabła w karcie graficznej, bo maksymalna długość karty może mieć 16,7cm.
Quest:
- znajdź kartę graficzną o maksymalnej długości 16,7cm
- Poborze mocy do 35W
- Pasującej do PCIe 2.0
- Niech to będzie produkt graficzny z akceleracją, najlepiej żeby to była w ogóle karta graficzna do gier.
- Sterowniki muszą być obsługiwane przez Windows10 i Windows XP (pamiętać trzeba, że odpalam dwa komputery w jednym!)
Ergo. Tast Failed.
Ale nie, nie!
Te 35W to ściema Sobie DELL tak zapisał, a nawet nadrukował na płycie, że 35W to maks, bo standard PCIe 2.0 ma 75W.
I tego się trzymałem. Kiedy skreśliłem ten wymóg, z odpowiedzą przyszedł wujek google:
GeForce 750 GTX
Kupiłem kartę za 90pln. Używaną (tylko jak się okazało, nowa i nie używana).
Zainstalowałem FrameWare, sterowniki i hula i działa pod W10 i WXP.
Ma złącze VGA i HDMI, więc mogę podpiąć sobie kompa do telewizorni i będzie teges. Acha, co ważne - Windows10 pozwala mi w końcu korzystać z konta STEAM. Więc korzystam.
Krok3.
Uratowanie kompa Młodego zajęło mi 212pln (zakup i przesyłki). Ale nie działał jeszcze mój komp i komp Starszego.
Mi, jak pisałem, padł Geforce DarkKnight 250 GTS, a u Starszego bluzgał RAM.
Wpierw usiadłem, żeby zobaczyć na komp Starszego. I tę historię zostawię na koniec*.
U Starszego problem polegał na tym, że posiadał w swoim Athlonie 4Q 2GB RAMu. Wszystko latało wolno, a nawet jeszcze wolniej. Nie, żebym coś podejrzewał, bo przecież znam ten komputer* od 10 lat i wiem, że to szajs dość stary. Operuje na systemie Windows XP, ładuje się szybko, a potem zwiecha i gry mają slajdy. Takżem czuł, że to ram.
To znaczy, tak mi się wydawało, więc kupiłem 8GB ram (dwie kości) za 20zł. Paczka przyszła, otwieram kompa i mam zwiechę....
* -
Nie tak zapamiętałem tego złoma! W środku zasilacz 600W, Karta GTX 740, procek (no właśnie) Athlon Quad, płyta stworzona do OC... zaraz, zaraz? Budę znam, a kompa nie za bardzo. Na pewno, na 100% w tej budzie był onegdaj Athlon 1700 i Geforce 7900... No, może te 2GB ram kojarzę...
A było tak. Komp, który używa Starszy, był moim awaryjnym kompem, takim do grania i używania. W 2013 roku padł w nim procek, więc poszedłem do serwisu, a tam zaproponowali mi wymianę procka i płyty. W czasie, kiedy komp był w serwisie, miałem wypadek i 3 tygodnie spędziłem w szpitalu. Po wyjściu odebrałem komp już naprawiony zgodnie z wytycznymi, które brzmiały raczej tak: zróbcie z tego maszynę.
I jak wyszedłem ze szpitala, to komp, już sprawny, wylądował w szafie. Wyjąłem go dopiero, jak syn miał 7 lat... I się okazało, że to - na ówczesne czasy biorąc - to konkret sprzęt, taki topowy.
I co zrobiłem?
Wiedząc, jaki komp ma Starszy, wyjąłem jego GTX740, wstawiłem do siebie, a jemu kupiłem GTX980, za 100pln.
I wszystkie kompy działają.
Ale to nie koniec!
U Starszego dzisiaj zrobiłem myk z dyskiem. Ponieważ mam W10, legalny, z Upg z W7 (też legalny) kupiłem drugi dysk 1GB a 199pln, i uruchomiłem, jego kompa, w trybie wyboru dysku - więc ma gość albo Windows XP i stare gry, albo W10 i Steam z nowymi grami.
Cała operacja kosztowała mnie 540pln.
I mam w tym 3 kompy znów sprawne, z wyborem 5 kompów, w zależności od potrzeb.
Odpalamy każdą grę do roku 2015 na full detalach i działa. Dzisiaj spóźniony Mikołaj dostarczył nam 3 gierki...
(i powiedział, że Żona płaci!)
--
I am the law!